Depresja u szynszyli
| 9 komentarzy
Cicho, nudno i smutno. Pełna miska z jedzeniem, nietknięte siano w paśniku. Nawet niepoobgryzane zabawki i niezniszczone patyczki.
Czy wiesz, że..?
Pojęcie depresji u zwierząt jest traktowane przez ludzi dość pobłażliwie. Ale pamiętajmy, że podobnie jak my, zwierzęta mają uczucia, potrafią wyczuwać i wyrażać emocje. Chociaż depresję (zwłaszcza u szynszyli) bardzo trudno bezpośrednio zdiagnozować (zwierzę nie powie nam wprost, że jest mu źle.), to jednak jest to problem, który może dotyczyć także tych małych gryzoni.
Depresja u szynszyli
Natura szynszyli
Szynszyle to zwierzęta stadne. W naturalnym środowisku żyją w koloniach, liczących nawet do kilkuset osobników. W domowej hodowli trzymanie szynszyli w pojedynkę może być jedną z głównych przyczyn pogorszenia ich nastroju. Posiadanie jednej szynszyli jest całkowitym nieporozumieniem, które nigdy nie powinno mieć miejsca. Dla szynszyli życie w pojedynkę przez całe życie jest nienaturalne i szkodliwe, a kontakt z człowiekiem nigdy nie zastąpi relacji z drugą szynszylą. Warto więc, abyśmy pomyśleli o drugiej szynszyli, która dotrzyma towarzystwa naszemu pupilowi.
Objawy depresji u szynszyli
- popiskiwanie lub ćwierkanie – te charakterystyczne nawoływania to często usilna próba kontaktu z osobnikiem swojego gatunku. Charakterystyczne dźwięki zazwyczaj mają miejsce w nocy i z reguły są wydawane tylko przez samotne szynszyle. Próba naśladowania takich odgłosów przez ludzi tylko potęguje ich desperacką próbę kontaktu.
- żucie futra – to jeden z objawów problemów emocjonalnych zwierzęcia lub nieodpowiedniej diety.
- przygnębienie – podczas wybiegu szynszyla nie interesuje się nowymi zabawkami i nie wykazuje chęci do zabaw. W klatce siedzi w jednym miejscu przez cały dzień.
- obojętność – szynszyla staje się obojętna na otoczenie. Nie reaguje na próbę kontaktu, dźwięki ani zapachy.
- brak apetytu – zwierzę nie ma chęci do jedzenia i nie jest zainteresowane ulubionym smakołykiem.
- obniżony temperament – szynszyla do tej pory ciekawska i rześka, zamienia się w smutną, spokojną i cichą szynszylę.
Przyczyny depresji u szynszyli
- ból i problemy zdrowotne – szynszyla, która odczuwa ból lub ma problemy zdrowotne może mieć obniżony nastrój i być osowiała.
- częstotliwość wybiegów – brak regularnych, długich wybiegów w skrajnych momentach prowadzi do występowania zaburzeń psychicznych szynszyli.
- żałoba – jeśli jeden z członków grupy szynszyli nagle odchodzi to inne szynszyle bardzo to przeżywają. I podobnie jak ludzie, odczuwają wtedy smutek, żal i tęsknotę.
- brak zainteresowania ze strony człowieka – słaby kontakt potęguje poczucie samotności u zwierzęcia.
- brak towarzystwa – szynszyla, której nie poświęcamy odpowiedniej ilości czasu lub taka, która nie ma towarzystwa tego samego gatunku, staje się smutna i osowiała, bez chęci do działania.
Co zrobić w przypadku depresji u szynszyli?
Przede wszystkim jeśli szynszyla odmawia przyjmowania posiłków, jest osowiała, nie ma chęci do kąpieli w piasku lub pyle czy zabaw na wybiegu, to jest to jasny sygnał, że coś jest nie w porządku. Musimy wtedy niezwłocznie udać się z naszym pupilem do weterynarza (specjalisty od małych zwierząt egzotycznych). Zazwyczaj obniżenie aktywności często wiąże się z problemami zdrowotnymi. Dlatego konsultacja z lekarzem weterynarii oraz trafna i szybka diagnoza jest niezastąpiona.
Jak zapobiec depresji u szynszyli?
Tak naprawdę nie ma idealnego przepisu na szczęśliwą szynszylę. Powinniśmy poświęcać swoją uwagę zwierzęciu każdego dnia, zachęcając go do zabawy czy biegania na wybiegu. Możemy też urozmaicić mu czas, wymyślając ciekawe pomysły do zabaw. Fajnym sposobem na umilenie czasu szynszyli są wszelkiego rodzaju inteligentne przedmioty czy zabawki przeznaczone dla gryzoni.
Traktowanie zwierzęcia jak ważnego członka naszej rodziny jest podstawą w budowaniu dalszych relacji, a codzienny kontakt, rozmowa i dotyk to klucz do pozytywnych relacji i poprawy stanu psychicznego pupila. Z doświadczenia wiem, że tylko regularne, pełne miłości obcowanie ze zwierzęciem da nam możliwość jego lepszego poznania i zrozumienia. Pamiętajmy jednak, że nic nie zastąpi kontaktu zwierzęcia z innym osobnikiem jego gatunku.
Zdjęcia nieoznaczone logiem CHILLBILL.PL pochodzą z serwisu Flickr.com (fot. Danny Kim).
Super, więcej takich ciekawych wpisów prosimy :)
Bardzo interesujący artykuł,…. tak jak nas ludzi, naszych pupili dopada depresja.- nam ludziom życzę dużo empatii:-) Pozdrówka dla Mafi,Bandziorka i Egusia(wiem ,że gościnnie jest u Was jeszcze jeden szynszyl -samczyk ,niech dobrze się bawi)
moja szynszyla nie ma stanów depresyjnych tylko agresywne:P gdy mnie nie ma i nikt nie poświęca jej tyle czasu co ja (ok 8h na wybiegu) to ze złości rozwala wszystko w klatce i zrzuca legowisko:P Podobnie reaguje tez na psa mojej teściowej – nie znosi go:P przy mnie jest słodka jak aniołek a gdy mnie nie ma parę dni włącza sie u niej bunt :D
Mieliśmy 2 samczyki niestety jeden odszedł a drugi piszczy ciągle go szuka przestał jesc niechce kąpieli co mogę zrobić żeby tak nie było !!!! Pomozcie
zwolnić się z pracy na chociaż miesiąc. poświęcać jej lub jemu jak najwięcej czasu pozdrawiam pa
Witam Witam, bardzo ciekawy artykuł mimo mojego stażu związku z szynszylem bardzo ciekawe porady Pani pisze:)
Z moim Gustawem jesteśmy razem od 2004roku w tedy miał około 3 mcy i był kupiony na giełdzie zwierząt z klatki ciaśniejszej niż damska torebka było ich tam około 8osobników, wybrałem najbardziej smutnego przygnębionego szynszyla. Jak był młodszy fakt faktem miał więcej energii na wybiegu odbijał się od ścian jak biegał obecnie biega spokojnie może trochę nie pewnie (nowe mieszkanie). Od samego początku klatka stoi w centralnym punkcie mieszkania aby widział co się dzieje; swojego czasu decydował co jest ogladane w tv wyraźnym dźwiękiem sprzeciwu pokazywał ,że dany program mu nie pasuje, tak odbieraliśmy jego reakcje na zmianę kanałów. Na jego płacz w nocy w dzień jak tylko ktoś jest w domu szybko reagujemy i uspakajamy i tak od lat. Jedynie przez przeprowadzki utracił jego ogon na urodzie bo go obgryzł z miotełki i taki łysy jest:( na to nawet weterynarz nie potrafił poradzić:( Śpi gdzie mu się podoba szaleje w piasku jak wyjdzie z klatki musi wszystkie kąty zwiedzić, a zwłaszcza te najciemniejsze :) Codziennie rano wita mnie po budziku głównie w celu wyżebrania rodzynki, orzeszka, pestki dyni/słonecznika. Taki typowy jedynak.
kochany !
Pomocy zdecydowaliśmy się na kupno szynszyla około 5 miesięcy. Mamy go dopiero 2 dzień ale dziwnie się zachowuje jak chce go dotknąć czy cokolwiek to ucieka i prycha a potem zaczyna płakać ja już nie wiem co mamy zrobić. Przykryliśmy w końcu klatkę kocem żeby się wyciszyła bo 1 dnia to zero zainteresowania czymkolwiek siedziała w kacie i patrzyła to na mnie to w druga stronę jakby była jakaś przygnębiona. Teraz jak w klatce siedzi to nawet niczego nie można odsłonić bo zaczyna płakać.. nie je nie pije z tego co wodze to nawet nie sypia. Ogólnie to się bardzo mało rusza chyba ze ucieka .. błagam pomocy
Mój szynszyl jest smutny i nie chcę nic robić a weterynarz nic nie powiedział😭