5 supermocy szynszyli

5 supermocy szynszyli

| 4 komentarze

Choć na pierwszy rzut oka szynszyle wyglądają na pulchne, powolne i niezdarne stworzenia, w rzeczywistości drzemie w nich ogromna moc i potencjał. Decydując się na sprowadzenie ich do domu, warto poznać przynajmniej ich podstawowe zdolności. Oto 5 z nich.

1. Mocarne nibyrączki

Patrząc na budowę ciała szynszyli, nie sposób nie uśmiechnąć się na widok jej nieproporcjonalnie małych i pozornie niefunkcjonalnych przednich łapek. Widok ten przywodzi na myśl obraz tyranozaura. W rzeczywistości jednak ręce szynszyli są niezwykle sprawne i drzemie w nich wielka moc. Oprócz podstawowych zadań takich jak przemieszczanie się, podsuwanie do pyszczka pokarmu czy wywalanie siana za wolierę, szynszyla jest w stanie przesuwać nimi znaczne ciężary. Ceramiczna miseczka, książka, karton czy gruby konar nie stanowią żadnej przeszkody i wystarczy niedbały ruch łapki, aby z łatwością je przesunąć. Oczywiście liczba takich pchnięć całkowicie przypadkowo jest równa liczbie ruchów koniecznych do zepchnięcia obiektu z półki czy blatu.

2. Kangurze skoki

Oprócz bicepsów strongmana szynszyle dysponują również niezwykle mocnymi nogami, które z łatwością pozwalają im na wykonywanie długich i wysokich skoków. Niektóre skoki bywają niezwykle spektakularne, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę sporą nadwagę danej szynszyli. Gdy widzisz jak pulchny Billy z łatwością wskakuje na wysoką szafkę, zastanawiasz się czy szynszyle nie potrafią czasem łamać praw fizyki. Wysokie skoki, odbijanie się od ścian czy powietrzne akrobacje czynią z szynszyli prawdziwych ninja wśród gryzoni.

3. Mobilny tartak

Szybkość z jaką szynszyla jest w stanie zamienić pokaźną kolekcję drewnianych patyczków i gryzaków w drzazgi jest naprawdę oszałamiająca. Wystarczy odwrócić się na kilka godzin, by po ponownym zerknięciu odkryć przerażający efekt pracy samobieżnej niszczarki do drewna. Zdolność ta działa również w przypadku książek i kabli, dlatego nie zaleca się pozostawiania ich w obszarze pracy futrzanej niszczarki.




4. Zmiana postaci

Powszechnie wiadomo, że kot jest w stanie wcisnąć się w niezwykle wąskie szczeliny i przejścia. Jeśli przejdzie głowa, to przejdzie też cały kot. W przypadku szynszyli, ta zdolność jest rozwinięta jeszcze bardziej. Widząc puchatą kulkę, pulchną i z niemałą nadwagą oraz wąską szczelinę do której zmierza, nie sposób nie zaśmiać się z powodu absurdalności jej zamiarów. Tymczasem szynszyla bez problemu ładuje się w niewielki otwór i niczym płyn, przepływa na jego drugą stronę. Jeśli szynszyla stwierdzi, że się zmieści, to się zmieści. Nie ma innej opcji. Do końca nie wiadomo jak to działa, choć niektórzy uważają, że szynszyle potrafią zakrzywiać czasoprzestrzeń.

5. Wbudowany lokalizator zakamarków

Ta zdolność doskonale łączy się i uzupełnia z powyższą. Szynszyla jak nikt inny potrafi doskonale zlokalizować wszelkie niezabezpieczone szczeliny, dziury i przejścia, do których może się wcisnąć. Choć może nam się wydawać, że nie musimy zabezpieczać pewnych miejsc (bo przecież ten grubas z pewnością się tam nie wciśnie), rzeczywistość szybko weryfikuje nasze poglądy. Sama zaś szynszyla z wielką radością szydzi z nas i naśmiewa się, zwłaszcza jeśli znajdzie się w miejscu, w którym nie jesteśmy w stanie jej dosięgnąć.

Skromny bohater

Oprócz wyżej wymienionych, każda szynszyla posiada również szereg swoich indywidualnych zdolności specjalnych. Niektóre potrafią na przykład zastygać bez ruchu i udawać maskotkę (najczęściej wtedy kiedy wiedzą, że coś zbroiły), inne teleportują się kiedy nie patrzymy, a jeszcze inne sprawiają, że zawartość miseczki z jedzeniem po prostu znika w ciągu kilku chwil od jej uzupełnienia. Bez względu na wszystkie te cudowne moce i zdolności, szynszyla pozostaje skromnym i spokojnym domownikiem, który nie nadużywa swojej siły i sprytu, aby nad nami zapanować. Oby nigdy to nie nastąpiło, bo w takim wypadku, uratują nas tylko migdały…

Domki dla szynszyli

Autor artykułu

Autorka bloga ChillBill. Miłośniczka zwierząt, której największą pasją są szynszyle. Od wielu lat zajmuje się obserwacją tych gryzoni, poświęcając im wolny czas. Dumna posiadaczka czarnego kota Merlina i tajskiego kota Theo, samoyeda Nanook'a oraz dwóch sympatycznych szynszyli: 19-letniego Bandziorka i 4-letniego Owena.

Wszystkie prawa zastrzeżone. Wszelkie prawa do artykułu są własnością jego autora. Kopiowanie, modyfikowanie i cytowanie artykułu bez jego zgody jest zabronione.

4 comments

  1. Wiktoria pisze:

    Cześć, mam pytanie. wiem że jest nie na temat ale nie mogę znaleźć na nie odpowiedzi. Tyczy się karmy dla szynszyli jaka jest najbardziej zbliżona do tego co jedzą w naturalnym środowisku.

    Pozdrawiam Wiktoria z Bomblem i Tulasem

  2. Wiktoria pisze:

    kiedy pojawi się następny wpis i zdjęcie na instagramie

  3. Marta pisze:

    Wyszukiwanie kryjówek….ach jakie to prawdziwe. Nie wiem jak to możliwe że te małe puchacze zawsze znajdą najmniejszą i zakazana kryjówkę ;)

  4. Klaudia pisze:

    Piękny wpis, zawsze uważałam je za małe Godzille. To prawda potrafią znaleźć szczelinę w kuchni pod szafkami. Myslałam że całą kuchnię będę rozbierać. Ale dobrze jest mieć taktykę by wyciągnąć kulkę. Najlepiej jest mieć smaczki i dużo cierpliwości. Teraz nauczyłam je słowa klucz, mówię do domu. I same wychodzą z pod mebla lub sofy. One słuchają jeśli ufają. I wiedzą że dostaną za to nagrodę. Też udaje ich nawoływanie i zawsze do mnie przychodzą. To bardzo inteligentne stworzonka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie artykuły (zobacz wszystkie)