Świnka morska – miły sąsiad z Ameryki
| 0 Komentarzy
Jednym z najsławniejszych gryzoni w Ameryce Południowej jest świnka morska. Od tysięcy lat zamieszkiwała tereny Peru, Brazylii i Paragwaju.
Podobnie jak my wyrwana ze swego środowiska przybyła do Europy wraz z pierwszymi odkrywcami. Jednak w przeciwieństwie do nas, dla nich Europa okazała się wybawieniem. Świnka morska stała się zwierzęciem domowym, niewykorzystywanym do innych, okrutnych celów. Niestety tam skąd pochodzi, los nie jest dla niej tak łaskawy.
Peruwiański festiwal świnek morskich
Huczna zabawa, głośna muzyka, tańce i śmiechy. Kobiety dumnie pokazujące swoich przystrojonych, małych modeli. Dzieci biegające wśród ludzi, całujące każdą przebraną na konkurs świnkę. Festiwal peruwiańskich świnek morskich, bo o nich mowa, ma swoją XV-wieczną tradycję.
Świnki morskie są starannie ubierane, a każdy szczegół jest niebywale dopracowany. Ich stroje często nawiązują do ubrań bohaterów z bajek Disney’a lub tradycyjnych peruwiańskich strojów ludowych. Pupile są przytulane, całowane i głaskane do momentu rozstrzygnięcia konkursu piękności. Ta świnka morska, która ma ładniejszy strój, wygrywa konkurs i przynosi chlubę jej właścicielom. I tu kończy się święto świnek morskich, bowiem te, którym nie udało się wygrać konkursu, kończą życie na talerzu, zjedzone przez swoich właścicieli.
Podobno dla mieszkańców Peru to nic strasznego. Co więcej, uważają oni, że świnka morska to nie tylko lokalny przysmak o nazwie El Cuy, ale też ogromna pomoc w walce z chorobą. Wierzą w stary, pradawny zwyczaj, który w Andach i małej, amazońskiej części Peru, mówi o śwince morskiej, jako środku diagnostycznym w leczeniu ludzi. Głosi on, że gdy szaman dotknie świnką ciała chorego, ta natychmiast przejmuje i usuwa wszelkie bóle. Proces trwa około 20 minut i niestety nie kończy się dla świnki najlepiej. Szaman (lub szamanka) otwiera ciało świnki morskiej, by dokładniej przyjrzeć się jej wnętrznościom. Wierzą, że organizm gryzonia przejmuje wtedy wszystkie choroby badanego człowieka, które można stwierdzić po sekcji zwłok świnki.
Świnka morska jako uzdrowiciel
Współczesna medycyna niechętnie akceptuje tzw. medycynę alternatywną, ale w tym przypadku zrobili wyjątek. Badanie przeprowadziło kilka zespołów lekarskich, składających się ze specjalistów takich jak weterynarze czy patolodzy ze Stanów Zjednoczonych i Europy. Doświadczeniu poddano pacjentów, którzy wcześniej mieli już wykonane badania kliniczne. Dopiero po wykonaniu tych badań, przeprowadzili doświadczenie z użyciem świnek morskich. Okazało się, że w większości przypadków stan narządów wewnętrznych odpowiadał stanowi narządów chorego. Specjaliści nie mieli wyboru, jak przyznać, że stan narządów świnek morskich użytych w badaniach, jest bezpośrednim odbiciem stanu zdrowia chorego.
Ciągła walka o byt i przetrwanie, niewola i cierpienie to codzienność, z jaką zmagają się moi sympatyczni sąsiedzi. A przecież tubylcy wprost uwielbiają świnki morskie, uważając ich za swych przyjaciół. Jak więc wytłumaczyć okrutne wykorzystywanie tych zwierząt?
Zdjęcia nieoznaczone logiem CHILLBILL.PL pochodzą z serwisu Flickr.com (fot. Teresa Stanton, McKay Savage).
Dodaj komentarz